Geoblog.pl    Arutsuru    Podróże    Deutschland 2009 :)    Bonn
Zwiń mapę
2009
26
sie

Bonn

 
Niemcy
Niemcy, Bonn
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 744 km
 
Wyjazd do Bonn... pociągiem... Pociąg to chyba moj ulubiony środek transportu, ma swoj niepowtarzalny klimat... a przynajmniej w polsce.
W niemczech pociągi są strasznie drogie (jak na polskie warunki), do tego są nowoczesne ładnie wykończone, co jest z jednej strony atutem bo miło się czymś takim jedzie ale z drugiej strony niema tego klimatu który tak lubie, ale dość o pociągach.

Samego Bonn byłem bardzo ciekaw, w końcu to miasto Bethovena.
I faktycznie Bonn nie pozwalało o tym zapomnieć. Bethoven był tam obecny tak jak, Kopernik w Toruniu, jak Oscypki na Krupówkach jak... Małysz w Wiśle ;)
Poza tym Miasto bardzo ładnie rozplanowane. W środku miasta nagle pojawiają się nagle pozostałości starożytnych rzymskich murów, i nie jakoś ogrodzone czy obstawione setkami lamp i reflektorów... nie, poprostu są... i patrzą na przemijający czas... a koło nich mała tabliczka z wypisanym krotkim fragmentem z ich tajemniczeg i niewątpliwie ciekawego "życiorysu"...

Ciekawą rzeczą był tam sklep z żelkami ;) do wyboru do kolou :) o smaku energy drinka, o smaku wina, imbiru :) skonczyly się o smaku piwa :(... W każdym badź razie Marysia pokusiła się o zakup tych Energy drinkowych ;) pyssszzzzne :)

Na obiad wybraliśmy się do restauracji meksykańskiej :) Płacisz raz i jesz ile chcesz :)


A do tego obsłóga w restauracjach nieamowicie uprzejma, wiadomo w Polsce też są uprzejmi ale nie aż tak... tam zapytają się czy smakowało czy może cos poprawić, sami zaproponują coś lepszego jeśli np wybór ich zdaniem nie spełni naszych oczekiwań i wcale nie za wyższą cene... swoją drogą też bym był tak uprzejmy gdyby płacili mi w euro ;)
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Komentarze (1)
DODAJ KOMENTARZ
Marysia
Marysia - 2010-02-11 15:24
Sorki ze ci burze tu ten opis ale bylismy glodni ;] przynajmniej ja...chodzilam i marudzilam ze chce jesc i isc do chinczyka. Ale ze Ania wolala mejico to poszlismy do meksykanczyka. I dostalismy wybrane przez nich potrawy. Ale z kolei to o czym piszesz...o tych nachosach na pół było podajże w Koloni w tej knajpie meksykańskiej...tak tylko mowie.
 
 
Arutsuru
Artur Kryszewski
zwiedził 4% świata (8 państw)
Zasoby: 50 wpisów50 5 komentarzy5 6 zdjęć6 0 plików multimedialnych0
 
Moje podróżewięcej
22.10.2010 - 24.10.2010
 
 
08.08.2010 - 10.08.2010