Ostatni dzoen to juz tylko przejazd z Leverkusen na lotnisko w Dortmundzie. Niestety na zwiedzanie miasta nie bylo juz czasu. Ja wracam do domu, a Marysia zostaje jeszcze 2 tygodnie. I tak siedze w samolocie i lecę do Poznania. Sam lot trwal zaledwie 50 minut a potem jeszcze tylko 1,5 godziny jadac w korkach z lotniska do domu ;]